Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 6 września 2012

#6 Niall.

To teraz jeszcze jedno partowe imaginy, a od poniedziałku startujemy z dłuuugaśnym imaginem (kilku częściowym) o Narrym i oczywiście Tobie.: )

#6


W tamtym momencie nic cię nie obchodziło. Padał ulewny deszcz , ty klęczałaś na środku ulicy. Twoje oczy były opuchnięte , twój głos był sparaliżowany , twoje drżące dłonie trzymały twojego ukochanego . Krwawił , a ty nie mogłaś nic zrobić . Nie miałaś telefonu , żeby zadzwonić , nikt z przechodniów nie chciał tobie  pomóc. W końcu ktoś zatrzymał się koło was i zadzwonił po karetkę .Przyjechała po około 10 minutach. Zabrali Nialla do pobliskiego szpitala , zatamowali krwawienie i położyli go na OIOM-ie. Lekarze poinformowali cię , że blondyn zapadł w śpiączkę. Przez wiele tygodni siedziałaś przy jego łóżku , przez wiele nie dawał ci żadnego znaku. Lekarze poprosili o konsultacje z profesorem Greenem , wybitnym kardiologiem , gdyż  twierdzili iż Niall zapadł w śpiączkę z powodu jakiegoś urazu serca   . Po fachowych oględzinach  profesor wydał werdykt.
-Chłopak już się nie obudzi . Będzie żył , ale się nie obudzi. Załamana tą informacją , nie wiedziałaś co masz zrobić >
Podeszłaś do śpiącego chłopaka , przytuliłaś się do niego , pocałowałaś go w usta i powiedziałaś załkanym głosem :
-Przepraszam cię . Wiedz , że kochałam cię najbardziej na świecie i już nigdy nie będę tak nikogo kochać. Przepraszam cię , że przeze mnie tu leżysz , że to przeze mnie już nigdy nie pójdziesz od Nando’s , że przeze mnie nie zaznasz życia . Przepraszam . Żegnaj.
Po tym ostatnim słowie pocałowałaś chłopaka ostatni raz i wybiegłaś z sali. Biegłaś po ulicach Londynu. Nie  wiedziałaś co masz ze sobą zrobić . Najchętniej to rzuciłabyś się pod koła pędzącego samochodu , ale to by było za proste . Po chwili nieustannego biegu zaczęłaś zwalniać . To już nie był bieg , to był zwykły spacer . Szłaś spokojnie płacząc , kiedy twoją uwagę przykuła kolorowa kartka za szybą z napisem „Każda kobieta potrzebna w wojsku , zrób to dla następnych pokoleń i dla ojczyzny” . W tamtej chwili pomyślałaś , że skoro twój ukochany się nie przebudzi to ty nie masz nic do stracenia. Znów zaczęłaś biec . Wparowałaś do twojego i Nialla mieszkania , spakowałaś kilka najniezbędniejszych rzeczy , zabrałaś też ze sobą zdjęcie Nialla  i poszłaś na nabór do wojska. Po drodze wstąpiłaś do salonu tatuaży . Na szyi wytatuowałaś sobie napis „Moje serce należy do Nialla”.
W wojsku nie było już patyczkowania. Ciężko ćwiczyłaś . Byłaś wykończona . W najtrudniejszych chwilach przypominałaś sobie co było najwspanialsze między tobą a Niallem . Postanowiłaś walczyć dla niego . Po 2 miesiącach wysłali was na front . Byłaś pełna determinacji , ale i tak miałaś obawy . Walczyłaś tam dzielnie , jednak przytrafiło ci się coś , czego się nie spodziewałaś . Była już noc . Wycofywałaś się w głąb lasu. Było okropne błoto , padał deszcz , z nogi leciała ci krew . Nagle przewróciłaś się na ziemię i poczułaś okropny ból nogi. Przypomniał ci się moment , kiedy przydarzył się Niallowi wypadek . Wojsko nauczyło cię żeby być twardą , więc opanowałaś łzy . Po chwili próbowałaś się podnieść , jednak na marne . Twoja noga był skręcona , nie mogłaś iść dalej . Masowałaś miejsce na nodze  , które najbardziej cię bolało  kiedy usłyszałaś strzelające pod naciskiem gałęzie , które leżały na ziemi . Spojrzałaś dookoła , ujrzałaś postać która czegoś szukała . Był to jeden z żołnierzy z armii wroga .Zobaczył cię. Twoje serce zaczęło bić mocniej . Czułaś zbliżający się koniec . Nieprzyjaciel zbliżył się do ciebie , zobaczył że jesteś kobietą , ale dla niego to nic nie znaczyło , w końcu była wojna . Bez wahania wymierzył w ciebie pistoletem , ty zagryzłaś wargę , zamknęłaś oczy . Pociągnął za spust . Poczułaś tylko jak twoja głowa opadła na ziemie . W momencie kiedy kula przebiła twoje ciało w londyńskim szpitalu doszło do cudu . Chłopak , który zapadł w śpiączkę i według lekarzy nie  miał szans na wybudzenie  ,otworzył oczy . Po 15 minutach zostałaś odnaleziona przez swoje wojskowe „siostry” , które nie zostawiły cię bez pomocy . Zabrały cię do szpitala polowego . Od urodzenia byłaś wielką szczęściarą  , więc i teraz szczęście cię nie opuściło . Uratowali cię . Na twoje szczęście pocisk przebił jedynie płuco , lecz nie obyło się bez zlikwidowania uszkodzonego narządu . Generał wydał rozkaz wydalenia cię z wojska ze względu na twój stan . Miałaś w końcu tylko jedno płuco  . I chociaż chciałaś dalej służyć w wojsku nie zezwolono ci na to . Po dwóch tygodniach leżenia na szpitalnej pryczy wróciłaś do Londynu . Weszłaś do mieszkania . Rzuciłaś torbę na ziemię i zaczęłaś płakać . Wszystko przypominało ci Nialla . Gorzkie łzy spływały ci po policzkach . Nagle poczułaś czyjąś delikatną dłoń na twoim ramieniu  . Ta osoba zaczęła przyciągać cię do siebie . Tą osobą był Niall.
-Niall?! Co ty tutaj robisz? Przecież ni dano ci żadnych szans, a może mi się to śni ?
-Nie kochanie , nie śni ci się nic . Lekarze się pomylili . Poza tym Bóg nie chciał nas rozdzielać .  Tak bardzo cię kocham .
Ty nie mogłaś uwierzyć własnym oczom , twoje źrenice powiększył się . Niall zobaczył twoje olbrzymie oczy . Pocałował cię w usta i powtórzył :
-Kocham cię [Twoje imię]. Nigdy nie przestanę .
Zostałaś pocałowana ponownie w usta , ale tym razem był to zdecydowanie dłuższy pocałunek .
-Co musiało się wydarzyć żebym teraz tak niesamowicie nieziemsko się czuła ?-powiedziałaś .
-A co się wydarzyło? -zapytał chłopak.
-To już nie ważne . Ważne jest , że mam cię przy sobie .- pocałowałaś blondyna ponownie .


Mam nadzieję, że ten imagin o Niallerze się Wam podobał.
Jest to jeden z pierwszych moich imaginów, więc wiadomo jak to jest.
Piszcie co uważacie.;*
komentarz=szacunek dla autora.

3 komentarze:

  1. Super :) Świetnie piszesz. Mam nadzieję, że nie przestaniesz. Na serio masz talent. Gratuluję i zapraszam do mnie : www.bemyonedirection.blogspot.com
    Pozdrawiam, Kasia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam czytac twoje imaginy *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu !!!
    Ten imagin jest strasznie świetny !! :)
    Kocham cię :)

    OdpowiedzUsuń