od razu mówię no hate za to co wydarzy się w tym imaginie... <c.d na dole>
#5
Zastanawiałaś się ,dlaczego właśnie ciebie to spotkało ,
dlaczego to właśnie tobie zawsze musi się przydarzać coś takiego . Siedziałaś w
swoim pokoju i wspominałaś , od czasu do czasu łzy same napływały ci do oczu i
mimowolnie spływały po twoich różowych policzkach . Wspominałaś jak to cudownie
było kiedy to Louis był przy tobie , kiedy cię całował , kiedy przytulał .
Wszystkie wasze wspólne chwile były wspaniałe , a ty nie mogłaś pogodzić się z
myślą , że właśnie straciłaś najważniejszą osobę w twoim życiu . Wmawiałaś
sobie , że to wszystko przez ciebie , że gdyby nie ty te chwile trwały by nadal
, fakt iż Louis nie żyje kompletnie cię zrujnował . Od wielu dni siedziałaś
odizolowana od świata w swoim pokoju . Nie chciałaś jeść ,ani przyjmować płynów
. Długo dniowa głodówka i myśl o ukochanym doprowadziły cię do stanu w którym
twoja mama musiała zadzwonić na pogotowie . Po badaniach lekarze stwierdzili ,
że wpędziłaś się w anoreksje . Musiałaś zostać w szpitalu .Z każdym dniem twoje
życie zaczęło spadać na wartości i jedyną rzeczą o której marzyłaś to zasnąć i
już się nie obudzić . Wszyscy twoi znajomi odwiedzali cię , starali
podtrzymywać cię na duchu , ale ty i tak nikogo nie słuchałaś , myślałaś tylko
o śmierci . Twoja najlepsza przyjaciółka dowiedziawszy się o wszystkich
wydarzeniach , bez wahania przyjechała z Polski , natychmiast po wylądowaniu
jej samolotu , przyjechała do ciebie do szpitala .
Zdyszana , weszła do Sali w której leżałaś i wpatrywałaś się
w okno .
-[Twoje imię] , dowiedziałam się o wszystkim , tak mi
przykro , nie wiem co mam powiedzieć . Jak się czujesz ? Powiedz ,nie trzeba ci
czegoś ? –zapytała zaniepokojona Kaja.
Ty odwróciłaś na nią swój smutny wzrok i przecząco pokiwałaś
głową .
-O matko , przepraszam cię , że mnie przy tobie nie było. –
powiedziała dziewczyna po czym
przytuliła cię mocno .
- To wszystko przeze mnie…Nie mam ochoty już dłużej żyć ,
moje życie straciło sens . Chcę umrzeć .-powiedziałaś.
-Nic nie stało się przez ciebie .
-Stało się … to przeze mnie Louis nie żyje . To ja
namawiałam Louisa , żeby pojechał samochodem . To ja powiedziałam mu , że
samoloty są niebezpieczne . To ja doprowadziłam do tego , że samochód uderzył w drzewo . Boże , co ja zrobiłam ?!
– wybuchnęłaś płaczem .
- Przestań , to nie twoja wina . Widocznie Bóg potrzebował
Louisa w niebie . – pocieszała cię dziewczyna .
- Ja trafię do piekła …- burknęłaś po nosem .-Chcę umrzeć .
Kaja ponownie przytuliła cię mocno .
-Louis na pewno by chciał żebyś żyła i żebyś myślała , że
jemu jest tam dobrze i że on z całej siły cię kocha.
Zamyśliłaś się przez chwilę , po czym położyłaś się na boku
(plecami do Kaii) i wymruczałaś :
-Albo mi pomożesz odejść , albo zrobię to sama.
Kaja nic nie odpowiedziała na to i wyszła z sali .
Następnego dnia gdy przyszła cię odwiedzić , zobaczyła , że twoje łóżko jest
puste i pościelone .Pędem pobiegła do najbliższej pielęgniarki i zapytała :
- Przepraszam , gdzie ta dziewczyna , która leżała pod 7 ?
-Ta młoda dziewczyna , tak ? –zapytała pielęgniarka .
-Tak .
-Właśnie teraz ma płukanie żołądka .- powiedziała
pielęgniarka.
- O mój Boże , co się stało?
-W nocy ta młoda dziewczyna próbowała popełnić samobójstwo .
Zakradła się do pokoju pielęgniarek i ukradła fiolkę leku przeciwbólowego .
Połknęła trzy czwarte opakowania .
-Dziękuję pani bardzo .
Kaja czekała w domu na jakąkolwiek informacje o tobie dobre
2 godziny . W końcu lekarz zadzwonił do Kaii
i oznajmił twojej przyjaciółce , że udało się ciebie uratować , ale ktoś musi przyjechać , żeby cię
pilnować w nocy . Bez wahania odpowiedziała lekarzowi , że ona będzie z tobą
siedzieć w nocy i , że zaraz będzie w szpitalu.
Kaja weszła do twojej sypialni , zabrała zdjęcie na którym
byłaś ty oraz Lou i pojechała do
szpitala. Kiedy otwierała drzwi do Sali w której leżałaś , dziewczyna usłyszała
twój płacz , pomyślała w tamtej chwili , że nie powoli tobie się tak męczyć .
Podeszła do pokoju pielęgniarek i powiedziała , że ktoś musi iść zmienić
opatrunek pewnej pani z Sali numer 10 . Gdy pielęgniarka wyszła , Kaja poszukała
w szafkach zastrzyku , który pozwoliłby tobie zasnąć na zawsze.
Szybko schowała strzykawkę i poszła do ciebie do Sali .W
chwili w której Kaja minęła drzwi twojej Sali była godzina 22 :53 .
Rozmawiałyście godzinę po czym twoja przyjaciółka przypomniała sobie o czymś
i wyciągnęła z torebki zdjęcie . Ty
spojrzałaś na nie , uśmiechnęłaś się delikatnie i powiedziałaś :
- Tamten dzień był najpiękniejszym dniem mojego życia. Wtedy
ja i Louis pojechaliśmy razem na biwak nad jezioro , pamiętam wtedy też
wystrugaliśmy w drzewie nasze inicjały i mnóstwo serduszek dookoła
.-powiedziałaś to i poczułaś , że po twoich policzkach spływają łzy .
Przytuliłaś zdjęcie
mocno do siebie . Kaja widząc to powiedziała :
-Przytul mnie mocno [Twoje imię].
-Kaja nie płacz ! – krzyknęłaś i najmocniej jak mogłaś ,
przytuliłaś dziewczynę.
-Musisz wiedzieć ,robię
to wyłącznie dlatego że kocham cię najmocniej na świecie i nie mogę patrzeć jak
cierpisz. A teraz połóż się wygodnie , przytul do siebie zdjęcie , już za
niedługo będziesz znowu razem z Louisem .- w tamtej chwili Kaja wyciągnęła
strzykawkę , chwyciła cię mocno za dłoń , ostatni raz pocałowała cię w policzek
i powiedziała :
-Kocham cię ! Bądźcie tam szczęśliwi i nie zapomnij o mnie .
Po tych słowach wstrzyknęła lek w twoje ciało :
-Żegnaj .-powiedziała Kaja płacząc .
-Nigdy ci tego nie zapomnę , dziękuję ci . Kocham cię
najmocniej jak tylko się da , powiedz to też moim rodzicom .
-Na pewno powiem , a teraz zamknij swoje oczy i …. Do
zobaczenia kiedyś .
Ty zamykałaś oczy pod wpływem ciężkich powiek i na sam
koniec powiedziałaś:
-Louis , idę do ciebie .
a więc... no hate że w tym imaginie dziewczyna uśmierca swoją przyjaciółkę. przy poprzedniej publikacji tego właśnie imagina niektóre dziewczyny na mnie naskoczyły jak w ogóle mogłam tak napisać.
a więc proszę o wyrozumiałość...
*
Chciałam Wam podziękować za ponad 1000 wejść na tego bloga. To jest wspaniałe, a mi sprawia to satysfakcję.;* Dziękuję z całego serca.♥
Piszcie jak Wam się podoba ten imagin. ;*
Mi się bardz bardzo podoba i już nie mogę się doczekać następnego
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten imagin. :D (coś mi nie po Polsku wyszło, ale cóż. xD) czekam na następne.!!! ;D ^.^
OdpowiedzUsuńRyczę!! to jest piękne<3
OdpowiedzUsuńŚliczne, jejciu, ale takie smutne, że chyba się zaraz poryczę.... Ale nie ważne XDD Też bym chciała umrzeć na miejscu tej dziewczyny... To mogło trochę dziwnie zabrzmieć, ale nie ważne.... No w każdym razie bardzo mi się podoba :)))
OdpowiedzUsuń