Łączna liczba wyświetleń

sobota, 22 grudnia 2012

#59 Niall.

dzisiaj mamy znowu Niallera, gdyż iż ponieważ...;3
nie no tak na poważnie.
ten imagin jest dedykowany specjalnie dla mojego facebook'owego dziecka,
a konkretniej dla Ali<3
moja Alutka miała wczoraj (21.12) urodzinki!
więc drogie dziecko,
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! ;* 

#59

Był 24. grudzień. Wigilia. Planowałam spędzić ją w Polsce z rodzicami i bratem. Miałam zakupiony bilet, byłam spakowana i gotowa do drogi kiedy zadzwoniła do mnie pani z lotniska. Oznajmiła mi iż mój lot został odwołany. Zdenerwowałam się. Zaczęłam kląć po polsku. Robiłam tak gdy władały mną nerwy, zawsze wtedy chłopcy śmiali się pod nosem. Nie rozumieli co mówiłam i to nawet lepiej.
Miałam ochotę krzyczeć i rozszarpać coś. Napaliłam się na czerwony barszcz z uszkami mojej mamy i przepyszne ciastka korzenne mojej babci. O tym wszystkim mogłam sobie tylko pomarzyć i to przez cholerną londyńską pogodę. Na kilka dni przed moim wyjazdem rozhulała się śnieżyca, która zablokowała wszystkie samoloty. Przynajmniej tych świąt nie spędziłam sama. Niall też nie mógł polecieć do Irlandii. Był równie wkurzony jak i ja. Harry, Lou, Liam i Zayn wyjechali kilka dni przed Bożym Narodzeniem do swoich rodzinnych domów. Znajdują się one na terenie Wielkiej Brytanii, więc wystarczyło wsiąść w samochód.
Wszystko mnie drażniło. Nawet drobna błahostka. Tkwiliśmy razem z Niallem w naszym wspólnym domu i nie wiedzieliśmy co mamy uczynić.
*
Siedząc w swoim pokoju klęłam cicho pod nosem. Niall oglądał na dole telewizor. Było słychać go w całym domu. Nie chciałam siedzieć sama, więc wyszłam z pomieszczenia i skierowałam się schodami w dół. Zanim jednak minęłam próg uderzyłam się o kant szafki. Chwyciłam się w bolące miejsce i zacisnęłam zęby. Nie mogłam wytrzymać.
-Kurwa! – krzyknęłam na cały głos po polsku. Odkąd odwołali ten pieprzony lot do Polski co chwilę przydarzały mi się jakieś nie przyjemne wypadki, które najczęściej bardzo bolały. – Pierdolone meble. – mówiłam do siebie w swoim ojczystym języku schodząc po schodach. Skierowałam się w stronę kuchni, żeby zaparzyć sobie gorącą herbatę. Wiedziałam, że Niallowi też się przyda, więc przygotowałam także dla niego. Kiedy ruszyłam w stronę salonu dostrzegłam Blondyna tępo wpatrującego się w ekran telewizora w którym właśnie leciał film dokumentalny o Irlandii. Był zdołowany, bo gdyby nie to zapewne wcinałby teraz dżemy jego mamy. Doskonale go rozumiałam.
Postawiłam kubek z jego ulubioną owocową herbatą na ławie i usiadłam obok niego. Chłopak spojrzał na mnie i na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
-Dlaczego tak głośno krzyknęłaś przed chwilą? Stało się coś? – zapytał się, a ja przypomniałam sobie moje bliskie zbliżenie z szafką.
-Nic wielkiego. Nie jest to teraz istotne. – uśmiechnęłam się, aby jakoś załagodzić sytuację. Blondyn odpowiedział mi tym samym i po chwili jego wzrok ponownie wylądował na ekranie. Jeszcze krótką chwilę wpatrywałam się w mojego przyjaciela i szukałam słów, żeby jakoś go pocieszyć. Zauważyłam, że jego oczy się zeszkliły. – Ey, Horan. – spojrzał na mnie i już mogłam widzieć, że po policzku spłynęła mu łza. – Nie płacz, bo mi też chce się płakać. Wszystko będzie dobrze.
-Mogę się do ciebie przytulić? – zapytał,  gdy po jego policzkach łzy spływały już ciurkiem. Rozłożyłam tylko ramiona i chłopak wtulił się we mnie. Pozwoliłam mu się wypłakać. Nie przeszkadzało mi, że zamoczy mi całą koszulkę. Był moim przyjacielem, dla niego jestem w stanie zrobić dosłownie wszystko. Irlandczyk oplótł ręce dookoła mojej talii, a ja w tym czasie bawiłam się sterczącymi kosmykami jego włosów.
-Idź się przebierz w luźne dresy to pooglądamy sobie jakiś film. Pozwolę ci nawet wybrać. – zachęcałam chłopaka. Nialler spojrzał na mnie swoimi podpuchniętymi oczami i pokiwał twierdząco głową. Horan poszedł do swojego pokoju, żeby zrzucić z siebie niewygodne jeansy, a ja w tym czasie skakałam po kanałach. Trafiłam na świąteczny odcinek X-Factora. Uczestniczy poprzedniej edycji śpiewali kolędy wszyscy razem. Wśród całej tej grupy wypatrywałam jednego członka z grupy Union J. Kiedy już pojawili się w telewizorze na mojej twarzy zagościł uśmiech. George to naprawdę słodki chłopak i akurat w moim wieku. Zbieg okoliczności? A może jesteśmy sobie pisani? Na tą myśl zaśmiałam się.
-Z czego się śmiejesz? – usłyszałam za plecami bardzo dobrze mi znany głos Niallera. Chłopak spojrzał na mnie a potem na ekran i usiadł blisko mnie.
-A tak sobie. – odpowiedziałam na jego pytanie nie odrywając wzroku od odbiornika. Za każdym razem gdy George pojawiał się ja zagryzałam dolną wargę,  jego uroda sprawiała że na moim ciele pojawiały się dreszcze. Zapomniałam nawet, ze przy mnie siedzi Nialler i zaczęłam mówić sama do siebie (po polsku).
-Dlaczego ty jesteś taki słodki?  Chciałabym zanurzyć dłonie w tych twoich brązowych falowanych włoskach. – rozmarzyłam się.
-[T.I] do kogo ty mówisz? Ja cię nie rozumiem. – z krainy marzeń wytrącił mnie Horan. Wtedy też zorientowałam się co tak naprawdę przed chwilą zrobiłam. Zarumieniłam się, bo rozmowa samemu ze sobą nie jest czymś normalnym.
-Przepraszam. Trochę się zamyśliłam. – spojrzałam w jego oczy.
-Mam chyba lepszy pomysł niż oglądanie filmu. – powiedział nagle Blondyn.
-Jaki?
-Naucz mnie kilku słów lub wyrażeń po polsku. Jestem ciekawy o czym tak czasami ze sobą gaworzysz. – uśmiechnął się.
-To fantastyczny pomysł, tylko od jakich wyrazów mam zacząć naukę. – przez chwilę myślałam jak zacząć.
-Ja będę mówił słowo po angielsku, a ty przetłumaczysz mi je na polski, zgoda?
-Świetnie. To zaczynajmy. – wyłączyłam telewizor, żegnając się tym samym z piękną twarzą członka Union J. Usiedliśmy z Niallerem na miękkim dywanie położonym przed kominkiem i zaczęliśmy.
-Jak jest po polsku ‘dog’?
-‘Pies’.
-‘Mother’?
-‘Mama’.
-‘Father’?
-‘Tata’.
-‘Flower’?
-‘Kwiat’.
-‘Photo’?
-‘Zdjęcie’. – chłopak wymieniał wszystkie wyrazy, które tylko przychodziły mu do głowy. Zaczynając od tych podstawowych, idąc przez meble, części ciała, przedmioty codziennego użytku, zawody, miejsca pracy, zwierzęta i kończąc na zwrotach jak na przykład ‘lubię cię’.
-To w takim razie, jak miałbym powiedzieć ‘I’ – wskazał palcami na siebie.
-‘Ja’.
-A ‘Love’?
-‘Miłość’ lub ‘kocham’. Zależy od kontekstu zdania.
-Czyli jakbym pojechał do Polski i chciał wyznać jakiejś dziewczynie miłość to jak mam to powiedzieć?
-‘Kocham cię’. – Irlandczyk kilka razy jeszcze powtarzał te dwa wyrazy. Jego akcent mieszał się ze specyficznym polskim językiem, brzmiało to komicznie chociaż jak na obcokrajowca szło mu to nadzwyczaj dobrze.
-‘Kocham cię’ [T.I]. – powiedział nagle, a ja nie wiedziałam czy nadal powtarza sobie  czy właśnie w tym momencie wyznał mi miłość. – ‘Kocham cię’. – powtórzył i zbliżył się do mnie. Zaczął delikatnie muskać moje wargi. Nie wiedziałam co mam zrobić. Byłam w szoku. Po krótkiej chwili jednak odwzajemniłam pocałunek. Chłopak zaczął pogłębiać go. Swoimi ramionami oplótł moje ciało tak, że jego dłoń była na moich plecach. Zaczął nią delikatnie jeździć w górę i w dół, co powodowało u mnie przyjemny dreszcz. Jednym, ale też powolnym ruchem położył moje ciało na białym dywanie, a sam zawisł nade mną , podpierając się przy tym rękami. Całował z taką subtelnością, że nie potrafiłam się mu oprzeć. To było cudowne, a ta chwila mogłaby trwać wieczność.


mam tylko wielką nadzieję, że się na mnie nie gniewacie że dzisiaj znowu jest Nialler.
to wszystko dla mojej Alutki, a poza tym Horana nigdy za wiele.;3 
zgodzicie się ze mną, prawda? ;>
*
mam nadzieję, że Wam się podobało.;)
piszcie swoje opinie w komentarzach.;>
10+komenatrzy= next part imaginu z Louisem.;)
*
LUDZIE! PRZEŻYLIŚMY KONIEC ŚWIATA.;3
huehuehue.;>




13 komentarzy:

  1. Ale mega *.* !
    Boże, żeby to było tak w rzeczywistości :D
    Ale się rozmarzyłam teraz :P
    Omomomomo <3
    Świetne pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaa dzięękuuee mamoo ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. ale słodki <33
    racja, Horanka nigdy za wiele ;**
    czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. JAAAKIE ZAAJEBISTE *_*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham tee imaginy <33
    Czekam na kolejna cz. z Louisem <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyszłam do domu wchodzę na kompa ,a tu taka miła niespodzianka :3

    Domiśka :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Omg superr *__*
    Kiedy kolejna czesc z Lou ??

    OdpowiedzUsuń
  8. hhihihihih 10 komentarz, czekamy Louuuuu : 333

    OdpowiedzUsuń
  9. AAAA!!!*fangirling* ZAJEFAJNE!!! KOCHAM CIĘ!!!
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń
  10. przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam, że dawno mnie tu nie było ;// ale miałam tyle pracy związanej ze świętami, a teraz pełno nauki ;((
    oczywiście, Nialla nigdy za dużo, bo go uwielbiam ;pp
    zresztą całe One Direction ;))
    ten imagin powalił mnie na kolana - jest boski ♥
    kurczę kocham cię dziewczyno za to jak piszesz ;**
    buziaki ;*** hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń