#26
-On albo ja. – dokończyłem wypowiedź Horana.
~Oczami [T.I]~
To było okropne uczucie. Do tej pory stawiałam się w takiej
sytuacji sama przed sobą, ale nawet nie potrafiłam tego określić przed swoją
osobą, a co dopiero przed nimi. Cholera!
-Oczywiście nie musisz teraz odpowiadać. Jesteśmy w stanie
poczekać.- odparł nagle Niall.
-Oby niezadługo. – dodał Harry.
Moje nerwy nie wytrzymały. Wstałam od stołu i szybko
opuściłam restaurację. Wróciłam do domu najszybciej jak było to możliwe.
Wyciągnęłam z barku wino i ruszyłam na
górę, do mojego pokoju.
Usiadłam na krześle na balkonie i co chwilę nalewałam do
naczynia czerwoną ciecz. Po krótkiej
chwili wróciłam do pomieszczenia i wyciągnęłam z biurka kartkę papieru i
długopis. Szybkim ruchem przedzieliłam kartkę na dwie części. Po lewej stronie
wypisywałam wady i zalety Harolda, a po prawej Blondynka. Głupia myślałam, że
to mi coś pomoże. Yhym… Chyba w snach. Wyniki, jeżeli można to tak określić,
były równe. To tym bardziej nie dawało
mi spokoju. Wychodzi na to, że oboje są idealni. Z moich rozmyślań wytrącił
mnie dzwonek telefonu. Nie dzwonił żaden z ich dwójki, była to na szczęście
[I.T.P]. Bez wahania odebrałam:
Ty: Halo?
T.P: Hey! Kobieto nie uwierzysz co się stało!
Ty: Zaskocz mnie.
T.P: Chodzę z Chrisem.
Ty: Z McIvenem? Poważnie?! Dziewczyno to było twoje
marzenie. Cieszę się i gratuluję.
T.P: Dziękuję. Z tej okazji robimy imprezę dla wszystkich
znajomych. Musisz przyjść. Jesteś w końcu moja przyjaciółką!
Ty: Jasne, że przyjdę. Kiedy i gdzie?
T.P: Jutro w domu Chrisa. Wiesz gdzie to jest, prawda?
Ty: Tak, tak. To do jutra.
Nie wiem co było w tym takiego wyjątkowego, ale poprawiło mi
to humor. Myśl o domówce napawała mnie optymizmem. Nigdy nie lubiłam imprez,
ale po zakończeniu liceum zmieniło się to i owo.
*Następnego dnia wieczorem*
Byłam prawie gotowa na imprezę u mojej przyjaciółki, a
właściwie u niej i jej chłopaka. Ubrałam to, zaplotłam włosy w luźnego kłosa i podkreśliłam oczy tuszem do rzęs. W domu
McIvena stawiłam się równo o dziewiątej wieczorem. Drzwi otworzyła mi
rozpromieniona [I.T.P].
Nie było zbyt wielu ludzi. Właściwie to jeszcze nikogo nie
było. Przywitałam przyjaciółkę całusem w policzek i od razu zapytałam:
-Co tu tak spokojnie?
-Impreza się dopiero rozkręca. A tak poza tym zapomniałam ci
powiedzieć, że tylko ci najbliżsi znajomi mieli przyjść na dziewiątą, reszta
przyjdzie za godzinę. – mówiła i kierowałyśmy się do salonu.
-To co będziemy godzinę ro… - w tym momencie weszłyśmy z [I.T.P] do salonu.
Zaniemówiłam. Zobaczyłam tam Stylesa i Horana. Ich wzrok był zwrócony w naszym
kierunku. Każdy z nich miał inny wyraz twarzy. Harry zareagował mniej więcej w
taki sposób, a Niall w taki. Nie wiedziałam czy mam tam zostać czy uciec. Bałam się tego cholernie. Nie ubłaganie
zbliżał się moment wyboru. Oboje
podeszli do mnie i wolnym ruchem przyciągnęli do siebie w celu przytulenia. A
robili tak jakby nigdy nic. Popatrzyłam się na nich zdziwiona jednak po chwili
usiadłam na kanapie w salonie, żałując że w ogóle tu przyszłam.
~Oczami Harryego~
-Ey ludzie! Nie możemy tak zamulać! –krzyknęła [I.T.P]. –
Zagrajmy w coś! Mam jeszcze godzinę do nadciągnięcia fali znajomych.
-To może w butelkę. – zaproponował Chris. – Na całowanie. –
dodał i spojrzał sprośnym wzrokiem na jego przedmówczynię.
-Butelka jest już przestarzała. Wymyślmy coś innego. –
powiedział Niall.
-Siedem minut w siódmym niebie? – wymamrotałem cicho, jednak
wystarczająco głośno żeby mnie usłyszano.
-Idealnie. Idę po butelkę. –krzyknął McIven.
W tym czasie gdy on przemierzał pokoje w poszukiwaniu
jakiegoś pustego kawałka plastiku w salonie zapanowała niezręczna cisza. Ja w
tym czasie bacznie przyglądałem się [T.I]. Miałem przeczucie, że może wybierze
mnie. Bardzo bym tego chciał. Obserwowałem jej każdy ruch. Kiedy kichnęła
nieświadomie uśmiechnąłem się. Zawsze wyglądała tak słodko gdy kichała.
-Już idę! – słyszeliśmy głos z korytarza.
Po chwili w salonie pojawił się Chris z butelką i rozsiadł
się na ziemi sugerując nam, że my też mamy to uczynić. Usiedliśmy w kole. Ja
pomiędzy Niallem i Chrisem. Naprzeciwko mnie siedziała [T.I], a zaraz obok niej
[I.T.P], Maya, Jason i Kelvin- siostra i kumple Chrisa. Gra się rozpoczęła.
Lecieliśmy według wskazówek zegara rozpoczynając od Mayi. Dziewczyna wylosowała
siedem minut z Jasonem, kiedy przypadła jego kolej wylosował on [I.T.P]. Kelvin
wylosował mnie. W tym czasie siedzieliśmy w wielkiej garderobie i rozmawialiśmy
o footballu. Był zapalonym fanem tego sportu i dobrze się złożyło, że uprawiam
tą dyscyplinę, bo chłopak miał o czym sobie pogadać. Nadeszła pora na
zakręcenie butelką przez [T.I]. Czekałem ze zniecierpliwieniem na rezultat.
Kiedy dziewczyna sięgnęła po butelkę poczułem dreszcz na całym ciele.
Zakręciła. Miałem nadzieję, że szyjka butelki wskaże moją osobę. Ostatnie wolne
obroty i... zatrzymała się pomiędzy mną, a Niallem.
-No to co robimy w takiej sytuacji? – zapytałem nieśmiało.
-Zakręć jeszcze raz! – krzyknęła Maya.
[T.I] posłuchała i po raz kolejny zakręciła. Efekt nie była zadawalający
dla mnie. Ziścił się mój najgorszy koszmar. Moja księżniczka przeżyje siedem
minut w siódmym niebie z Horanem. W oczach Nialla zobaczyłem iskierki
szczęścia. Po chwili oboje podnieśli się z ziemi i skierowali się w stronę
garderoby. Blondyn jak dżentelmen puścił [T.I] w drzwiach, które od razu
zamknął uśmiechając się przy tym tajemniczo. Mój dobry nastrój wyparował.
Wstałem podnosząc przy tym butelkę. Rzuciłem nią mocno o ziemie i wyszedłem do
łazienki...
dla fanów tego opowiadania-imaginu mam złą wiadomość...
jeszcze pojawią się dwie części i koniec...
wracam do normalnych imaginów(jednoczęściowych).
napewno napiszę jeszcze kiedyś napiszę coś kilku częściowego, ale nie jestem w stanie powiedzieć kiedy to będzie.
*
a więc piszcie jak Wam się podobało.: )
następna część pojawi się w czwartek, a ostatnia w sobote.;D
10+ komentarzy= next part.
swietny czekam z utęsknieniem na kolejną część
OdpowiedzUsuńSUPER< MEGA OMG. niewymyśle nic więcej!!!!
OdpowiedzUsuńJesteś super i opowiaadanie też:D TEAM NIALL#
♥♥♥
nieeeee czemu tylko 2 części !!! :'( bd pakać xd
OdpowiedzUsuńno dobra a teraz do konkretów ,jest cudownie ...hahah siedem minut w siódmym niebie ...skąd ty bierzesz te gry ? nie wystarczyła by im butelka ? :P nie ma co bd się działo :D mam nadzieję ,że to bd Niallerek :D #TEAMNIALL kocham kocham kocham :D ...
mam nadzieję ,że wpadniesz też do mnie :D niedługo pojawi się 2 część Zayna :D a na blogu już jutro kolejny rozdział :D
http://onedirectionlarry.blogspot.com
http://niall-harry-liam-zayn-louis.blogspot.com
TEam niall
OdpowiedzUsuńFajowe tylko szkoda że jeszcze tylko 2 części :(
OdpowiedzUsuńZajebisty czekam na next
OdpowiedzUsuńniall niall
OdpowiedzUsuńSuper czekam na następną
OdpowiedzUsuńJej biedny Harry ! ona nie ma być z Niallem tylko z Hazza :(
OdpowiedzUsuńczekam na nastepnegoo wciaga bardzoooo... widzi mi sie przykre zakonczenie , ze nie wybierze zadnego....
OdpowiedzUsuńhttp://blackjacket.blog.pl/ ZAPRASZAM ♥