tak na marginesie.;3
uwielbiam to zdjęcie *___*
#68
-Głowa do góry siostrzyczko. Coś wymyślimy. Aż mu oko
zbieleje z zazdrości. – Zayn od zawsze był moim ukochanym, z resztą jedynym,
bratem który w każdej sytuacji potrafił pomóc. Nie było takiego dnia kiedy nie
służyłby dobrą radą. Był moim aniołem stróżem, który zawsze mnie bronił od
złego. – Siedź w domu. Wrócę za niedługo. – na jego twarzy zagościł triumfalny
uśmiech i już po kilku minutach wyszedł z domu. Nie miałam pojęcie dokąd i po
co poszedł, więc nawet nie starałam zaprzątać sobie tym głowy. I tak miałam
dość swoich problemów. Marcus mój chłopak, to znaczy mój były chłopak zostawił
mnie dla długonogiej i pięknej brunetki. Przez nią każda dziewczyna miała
kompleksy. Dopóki byłam z Marcusem czułam się wyjątkowa, ale kiedy on zdradził
mnie z Ally to uczucie prysło. Zostałam sama, bez żadnych perspektyw i atutów,
niecałe dwa tygodnie przed balem zimowym. Na samo wspomnienie o balu chce mi
się płakać. Planowałam spędzić dobrze czas ze swoim ukochanym. Wszystko zabrała
ta zołza Ally Donaghiu.
Zmęczona całym koszmarnym dniem ruszyłam w stronę swojej
osobistej oazy spokoju, którą był mój pokój. Nie miałam siły przebrać się w
piżamę, ręce mi się trzęsły. Pomimo tych trudności zrobiłam to co do mnie
należało. Wzięłam prysznic, rozczesałam włosy i założyłam na siebie jedynie o
koszulkę mojego brata i bieliznę. Położyłam się na łóżku i przez kilka chwil
wpatrywałam się w fotografię oprawioną w błękitno-złotą ramkę, stojącą na
stoliczku nocnym. Zdjęcie przedstawiało mnie i Marcusa. Wtedy byliśmy
szczęśliwi, nie było żadnych komplikacji i przede wszystkim w naszym życiu nie
było jeszcze Donaghiu. Ostatkami sił strąciłam ramkę na podłogę. Szkło
rozsypało się po drewnianych panelach, a plastikowe obramowanie połamało się,
przez co zdjęcie zostało w niektórych zdjęciach podarte. Nie dbałam o to.
Ostatnią rzeczą którą wtedy chciałam robić to było martwienie się o cholerny
kawałek papieru, który symbolizował wcześniej szczęście i miłość.
*
Powolnie podnosiłam swoje powieki dając przy tym oczom
przyzwyczaić się do jasności panującej w pokoju. Odkryłam kołdrę i usiadłam na
krawędzi łóżka. Wolnym krokiem udałam się do łazienki gdzie założyłam na nogi
szare dresowe spodnie. Dużą koszulkę brata zamieniłam na zwykły biały t-shirt i
bluzę. Skierowałam się na dół. Słychać było, że ktoś krząta się po kuchni.
Ciągle nie do końca przebudzona schodziłam po schodach. Miałam zamiar udać się
do salonu. Nawet nie przekroczyłam progu pokoju gościnnego, a już zrobiłam krok w tył. Zobaczyłam tam chłopaka,
a konkretniej Liama. Chodził on do mojej szkoły i był przyjacielem Zayna.
Zastanawiałam się co może on robić u nas w domu, o tak wczesnej porze w sobotę.
Wychyliłam delikatnie głowę za futrynę i dostrzegłam, że chłopak z uśmiechem
przygląda się jednemu z kilku bardzo kompromitujących zdjęć z mojego i Zayna
dzieciństwa. Przyglądałam mu się chwilę kiedy poczułam szarpnięcie. Natychmiast
się odwróciłam i dostrzegłam rozpromienionego Mulata.
-Co on tu robi? – zapytałam szeptem. Malik pociągnął mnie w
głąb przedpokoju i powiedział:
-Pójdziecie razem na bal zimowy.
-Co?! – zapytałam o wiele głośniejszym tonem. Mój brat
zakrył mi usta dłonią i mówił dalej:
-Powiedziałem mu, że chcesz iść z nim na bal. On bez
problemu zgodził się zabrać cię na niego. Przez te dwa tygodnie zbliżycie się
do siebie. Kiedy ten idiota Marcus znajdzie się w pobliżu, będziesz całować
Liama. Wiesz, u jednego wzbudzisz zazdrość, a u drugiego pożądanie. – zaśmiał
się.
-Chyba sobie żartujesz?!
-Mówię całkiem poważnie. – mówił idąc w kierunku kuchni. –
A! I jeszcze jedno. Payne nie może się dowiedzieć o tym, że to jest ukartowane.
A teraz idź do niego. – puścił do mnie oczko i zniknął za kuchenną framugą.
Byłam zdenerwowana. Nie tak wyobrażałam sobie idealny plan Malika. Wzięłam
głęboki wdech, wypuściłam nadmierną zawartość moich płuc poprzez nozdrza i
ruszyłam w kierunku salonu.
-Cześć. – powiedziałam dość nie pewnie przekraczając próg.
Liam wzdrygnął się i w pośpiechu odłożył ramkę. Odwrócił się w moją stronę i
zaszczycił mnie swoim uroczym uśmiechem.
-Cześć [T.I]. Miło cię widzieć. – odpowiedział.
-Napijesz się czegoś? A może jesteś głodny?
-Nie, nie. Dziękuję. Wpadłem tylko na chwilę zapytać się czy
masz może kupioną już sukienkę na bal.
-Jeszcze nie. Miałam dzisiaj się wybrać. – uśmiechnęłam się
do niego.
-Może mógłbym ci jakoś doradzić w wyborze. To znaczy, może
pozwoliłabyś mi wybrać się z tobą. – zdziwiła mnie jego pytanie, ale
przystanęłam na tą propozycję.
*
Przez następne dni co raz bardziej zbliżałam się do niego. Pomału
przestawałam traktować to jak tylko układ, ale zaczynałam barć to na poważnie. Payne
stawał się dla mnie kimś ważnym. Nie był on tylko przyjacielem. Był kimś
znacznie więcej. Z każdym dniem zakochiwałam się w nim bardziej. Nawet
zapomniałam o tym idiotycznym planie mojego brata. Traktowałam tego chłopaka
jak cud z nieba. Za każdym razem gdy mnie przytulał czułam dreszcz na ciele.
Jego pocałunki w policzek rozgrzewały mnie do niewyobrażalnie wysokich
temperatur, a kiedy po raz pierwszy nasze usta złączyły się długiej i namiętnej
pieszczocie poczułam się jak w raju. Wulkan emocji eksplodował, a ja czułam się
jak pod wpływem narkotyku. Tym narkotykiem był nie wątpliwie Liam Payne. Mój
osobisty afrodyzjak...
w pierwszych słowach chcę Wam powiedzieć, że liczba postów dodanych w 2012 roku była przypadkowa.;3
ale i tak mi się podoba.;3
69 rlz.
Hazza czuwa!
*
będzie jeszcze jedna część tego imaginu.
mam nadzieję, że Wam się podoba.; )
*
piszcie swoje opinie poniżej.;)
10+ komentarzy= next part.;)
*
WITAM WAS W NOWYM ROKU! ♥
Ubóstwiam Cię ♥.♥ po prostu uwielbiam twoje imaginy. z niecierpliwością czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńhttp://you-wanna-be-loved.blogspot.com/
Podoba podoba i to bardzo czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńNastępny będzie 69! Trzeba go jakoś zboczyć xd
OdpowiedzUsuńSuper :*
Świetny imagin :-).
OdpowiedzUsuńzazdroszczę talentu do pisania :-)
Uwielbiam wchodzic na tego bloga!
Pozdrawiam!
Horanowaa :-)
suuper.
OdpowiedzUsuńszkoda, że będzie jeszcze tylko jeden part ;(
czekam nn ;**
Zajebisty
OdpowiedzUsuńŚwietny! ♥
OdpowiedzUsuńBoski <3
OdpowiedzUsuńkiedy następna część ? ;>
OdpowiedzUsuńuwielbiam twoje imaginy :*
OdpowiedzUsuńświetny , cudny aż brakuje człowiekowi słów. jesteś genialna
UsuńAwww, świetna część! ♥ Kiedy następna? ;)
OdpowiedzUsuńA gify genialne! ♥
Liam jest pięęękny! :3
Życzę dalszej weny i ściskam mocno! :*
W wolnej chwili zapraszam również do mnie na:
marrymeharrystyles.blogspot.com/ :)
hymm genialny plan Malika xD
OdpowiedzUsuńwidać, że poskutkowało...
mam nadzieję tylko,że nie wyjdzie na jaw prawdziwy cel, bo nie wiadomo jak zareaguję Liam ;))
choć pewnie jej wybaczy ;p skoro darzy ją prawdziwą miłością...
ohhh czekam na część 2 ♥
hid.bloog.pl