Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 26 marca 2013

#94 Niall PART~6~

tą część dedykuję @Iza_Izabells <3
mam nadzieję, że Ci się spodoba <3
enjoy.♥

#94

-Nawet bez niego pamiętałabym o tobie doskonale. – odparłam. Nialler położył swoją głowę na moją klatkę piersiową. Wtulił się w moje ciało. Pogłaskałam go po włosach i złożyłam pocałunek na czubku głowy chłopaka. – Dobranoc.
-Dobranoc kochanie.
*
Obudziły mnie promienie słoneczne wpadające do pokoju przez otwarty balkon. Obudziłam się wtulona w 
nagi tors Nialla. Podniosłam głowę do góry i dostrzegłam śpiącego chłopaka, który przez sen uśmiechał się. Zagryzłam dolną wargę i zbliżyłam się do jego twarzy. Nie mogąc się powstrzymać ucałowałam jego policzek. Blondyn pokręcił trochę twarzą i zacisnął uścisk swoich dłoni na moim ramieniu.
-Takie pobudki mógłbym mieć codziennie. – odparł lekko zasapanym głosem.
-Nie ma tak dobrze. Wstajemy. – próbowałam wstać, jednak uścisk Horana uniemożliwił mi to.
-A mógłbym dostać jeszcze jednego? – zapytał z miną niewinnego szczeniaka.
-Ale co takiego chciałby pan dostać, panie Horan?
-No nie wiem. – udawał zamyślenie. – Może buziaka? – pocałowałam ponownie jego policzek i odsunęłam się całkowicie od niego. – Tylko tyle? – zapytał zawiedziony. Pokiwałam tylko twierdząco głową. – O nie, nie. – odparł i szybkim ruchem przekręcił nas tak, że leżałam pod nim. Złączył nasze usta w pocałunku. Z każdą sekundą co raz bardziej pogłębiał go. Zaangażował się, a ja nawet ze świadomością że robię źle nie potrafiłam mu odmówić. Uśmiechnęłam się przez pocałunek i oczekiwałam dalszych poczynań.
-Kiedyś się z tobą ożenię. – mówił przez pocałunek. Posmutniałam chwilowo. Z małżeństwem kojarzyła mi się Lucy, która tak naprawdę oboje zraniliśmy. Jednak kiedy chłopak zjechał z pocałunkiem na moją szyję od razu to przykre wspomnienie wyparowało. Niall powrócił z pocałunkiem do moich ust. Ponownie napierał na nie natarczywie. Nie dano nam się jednak cieszyć tą chwilą. Ktoś gwałtownie zapukał w drzwi do mojego pokoju. Oderwaliśmy się z Niallem od siebie.
-[T.I], jesteś tam? – zapytał męski głos zza drzwi. Blondyn zaklną cicho pod nosem i odwrócił wzrok.
-Znowu on. – wyszeptał z irytacją. Ponownie rozległo się pukanie.
-Otwórz, proszę. -  głos z ust Grega ponownie zabrzmiał w moich uszach.
-Już idę. – krzyknęłam. - Nialler, zbierz swoje ubrania i do szafy. – wydałam cicho polecenie. Irlandczyk spojrzał na mnie.
-Nie otwieraj mu. – zarządził.
-Nie wygłupiaj się. Tylko zbieraj ubrania. – uległ. Zaczął się panoszyć po całym pomieszczeniu, aż w końcu rzucił wszystko do rozsuwanej szafy. Założyłam szybko na siebie kwiecistą sukienkę, którą miałam założoną na sobie wczoraj i w mgnieniu oka znalazłam się przy drzwiach. Spojrzałam jeszcze w tył, aby upewnić się że wszystko jest na swoim miejscu. Nialler jak na złość stał wychylony. Pokazałam mu energicznym ruchem, że ma wejść w głąb szafy i zasunąć drzwi. On nie reagował. Po kilku sekundach szybko zbliżył się do mnie. Ujął moją twarz w dłonie. Spojrzał prosto w oczy.
-Pamiętaj, że jesteś tylko moja. – złożył soczystego buziaka na moich wargach i wtargnął do garderoby. Będąc w lekkim szoku otworzyłam drzwi wejściowe.
-Już myślałem, że nie otworzysz. – ucałował mój policzek na powitanie. – Idziesz na śniadanie? Wszyscy już
czekają. Muszę tylko sprawdzić co u Nialla. To jak będzie?
-Wiesz, to ja obudzę Nialla, bo zapewne śpi, a ty dołącz do reszty. Za chwilę do was dojdziemy – uśmiechnęłam się do chłopaka.
-Skoro tak mówisz. Dobrze. Do zobaczenia ślicznotko. – puścił mi oczko i ruszył korytarzem do windy. Zamknęłam za sobą biały prostokąt.
-Możesz już wyjść. – powiedziałam pospiesznie.
-Ja go, któregoś dnia zabiję. – mówił zjawiając się obok mnie.
-Dlaczegóż to? – zapytałam śmiejąc się.
-To nie jest śmieszne.
-Jest. – pocałowałam jego policzek. – Słodko wyglądasz kiedy się złościsz. To urocze,  że jesteś zazdrosny.
-Ja?! Skądże znowu. – spojrzałam na niego, błagając aby się nie wygłupiał. – No dobrze. Jestem zazdrosny. Jak cholera. – uśmiechnęłam się, zagryzając przy tym wargę.
-Idź się ubieraj. – ucałowałam czubek jego nosa. On tylko uśmiechnął się seksownie i wcześniej sprawdzając czy nikogo nie ma na korytarzu opuścił mój pokój.
*
Przebrani, umyci i gotowi ruszyliśmy w stronę tarasu, gdzie zwykliśmy jeść posiłki. Nialler cały czas doprowadzał mnie do napadów niekontrolowanego śmiechu. Nie dziwiłam się więc gdy zapytano się mnie czy wszystko w porządku. Krótko po wyjściu z pokojów znaleźliśmy się na jadalni. Zajęliśmy nasze stałe miejsca i jak gdyby nigdy nic wdaliśmy się w rozmowę z naszymi towarzyszami. W pewnym momencie ciepły dotyk na swojej dłoni, która znajdowała się pod stołem. Spojrzałam dyskretnie w dół i dostrzegłam,
że Niall próbuje spleść nasze palce w jedność. Ułatwiłam mu tu i chwyciłam jego dłoń. Chłopak zaczął gładzić swoim kciukiem wierzchnią warstwę mojej skóry. Przez cały czas pieścił moją dłoń pod stołem. Mógł robić to swobodnie gdyż mebel zakrywał śnieżnobiały, długi obrus. Czułam jak przyjemne ciepło przepływało przez moje ciało. Mało brakowało, aby na mojej twarzy nie pojawiły się wypieki.
Takie sytuacje miały miejsce przez kilka następnych dni. Najmłodszy z Horanów dyskretnie okazywał mi swoje uczucia. Starał się, aby nie być przyłapanym przez kogokolwiek. Nie chcieliśmy jak na razie niszczyć szczęścia wszystkich. Chcieliśmy nacieszyć się sobą. Szczęście nie trwało zbyt długo. Każde kłamstwo ma krótkie nogi i na jaw wyjdzie prędzej czy później.
*
-[T.I] możesz zjawić się za chwilę w gabinecie właściciela tego pokoju? – usłyszałam głos przyjaciółki w słuchawce telefonu.  Nie brzmiała zbytnio entuzjastycznie. Bałam się, że coś się stało.
-Oczywiście. Zaraz będę. – wyszłam szybko z pokoju nieświadoma tego co miało nastąpić. Prędko przemierzałam hotelowe korytarze, aż po kilku minutach znalazłam się w ekskluzywnie urządzonym gabinecie. Zapukałam do drzwi. Usłyszałam przytłumione ‘proszę’ i niemal natychmiast weszłam do środka. W małym pomieszczeniu było ogromny tłok. Niall, Greg, Lucy. Wszyscy spojrzeli na mnie z grobowymi minami. Wyglądali jakby ktoś z ich rodziny właśnie umarł. Byli przygnębieni i zaskoczeni. Tak, zaskoczeni. Inaczej nie da się tego opisać.
-Jestem już. – spojrzałam niepewnie na twarz Blondyna. Nie był zadowolony. Nie miałam pojęcia o co mogło chodzić. – Czy coś się stało? – zapytałam.
-Może ty nam powiesz? – zapytała ironicznie Lucy.
-Spokojnie. – uspokoił ją gruby mężczyzna w garniturze. – Panienko Montgomery, nie tak gwałtownie. – zbulwersowana Lucy usiadła na jednym z krzeseł. – A więc, panno [T.N] co robiła pani w nocy zaraz po powrocie z wyprawy po lesie deszczowym?
-Spałam. – odpowiedziałam  z lekkim przerażeniem.
-To chyba logiczne, ale pochwal się z kim spałaś...
JESTEŚCIE NIESAMOWICI! *_____*
28 komentarzy pod ostatnim postem *_____*
Wasze słowa są dla mnie czymś naprawdę ważnym, więc cieszę się jak głupia.
dziękuję Wam <3
*
muszę też Was przeprosić, że wczoraj nic nie dodałam.
ale od razu mogę się usprawiedliwić faktem, że nie było mnie cały dzień w domu.
o 11 wyjechałam do Łodzi na koncert Justina *_*
wróciłam dopiero w nocy. około 3.
właśnie dlatego nie dodałam.
musicie mi wybaczyć. spełniałam jedno z kilku moich marzeń.:)
*
mam nadzieję, że podoba Wam się ta część.:)
piszcie swoją opinię w komentarzach.
10+ komentarzy = next part.:) 


 

21 komentarzy:

  1. O Boże jakie cudowne <33 :D Em xx

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny!
    następna część, będzie częścią ostatnią? :)
    a tak przy okazji i jak było na koncercie?
    pozdrawiam trzymaj się ciepło! :*
    http://socanwedoitalloveragain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny *_______*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudooooooooo !

    OdpowiedzUsuń
  5. Omomom *.*
    Zajebista część! *.*
    Już chcę kolejną :D
    Proszę dodaj jak najszybciej :*
    Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  6. O jaaacie.*-* Zaczyna się dziać.:D Mam nadzieje ze "[t.i]" nie zostanie zmasakrowana przez Lucy.:D Hyhyhy..ale nawet jeśli to było warto dla Nialla.<3 Taki slodziasny slodziak z niego.*-* KOCHAM TO.!<3 Z niecierpliwością czekam na następny.^^
    /Daniella.:***

    OdpowiedzUsuń
  7. ale świetnie to rozwiązałaś :) ciekawe czy się z tego wybronią czy wszystko wyjdzie na jaw, osobiście jestem za wersją nr 2 bo oczywiście chcę happy endu :D
    Pozdrawiam i czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  8. Omnomnomnom *.* nie moge doczekac sie nastepnej czesci. Ten imagin jest faaaascynujacy <3 dodaj nastepna czesc dalej :3

    OdpowiedzUsuń
  9. O MÓJ BOŻE *_* świetne. nie mogę doczekać się następnej części!
    Dodawaj szybko, bo umrę z ciekawości!!!

    Pozdrawiam, @GosiaMalik

    OdpowiedzUsuń
  10. O BOOZE SWIETNY *,* dawaj nastepny

    OdpowiedzUsuń
  11. CUDOWNY CUDOWNY CUDOWNY <3 KOCHAM JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NASTĘPNEJ CZĘŚCI DODAJ SZYBKO PROSZĘ <3 / Aś < sorki ale nie mam konta dlatego pisze z anonima >

    OdpowiedzUsuń
  12. dalejj. szybko

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniałe, byłaś na koncercie *---* też chciałam, ale się nie udało / natalia

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeju kobieto ! nie trzymaj nas w takiej niepewności !! Pisz szybciutko kolejną <33

    OdpowiedzUsuń
  15. noo co za arcydzieło *.*
    Kocham Cie <3

    OdpowiedzUsuń
  16. super że udało Ci się spełnić marzenie :D gratulacje :>

    OdpowiedzUsuń
  17. Dalej, dalej, dalej, dalej. zajebisty rozdział

    OdpowiedzUsuń
  18. Daj następną część...
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń
  19. Naprawdę musiałaś urwać w takim momencie? xD
    Dodaj szybko następny, bo nie wytrzymam z ciekawości co się stanie. Masz ogromny talent tylko pozazdrościć :)
    I jak było na koncercie? Pewnie w niedziele nie mogłaś się doczekać kiedy zobaczysz JB. Ja jadę 4.04 na koncert 1D i już nie mogę się doczekać. <3
    Dodaj szybko kolejny, prosimy :)
    @Karola_143

    OdpowiedzUsuń