tak jak obiecałam tą część już komuś zadedykuję.
będzie to jedna z bliższych mi osób.
uwielbiam z nią spędzać czas, jarać się zdjęciami Nialla na angielskim i śmiać się z kilku rzeczy, o których wie nasz 'Dream Team' :3
dedykuję tą część Danielli <3
mam nadzieję, że Ci się spodoba.:)
enjoy.♥
#90
Zawstydziłam się odrobinę i puściłam jego dłoń z uścisku.
Ruszyliśmy wspólnie na odprawę.
*
Mieliśmy miejsca w pierwszej klasie. Pan Montgomery i pan
Horan usiedli razem, Lucy usiadła sama czekając na Nialla, ja również usiadłam
w odosobnieniu. Przekręciłam głowę w prawą stronę i podziwiałam pas startowy
lotniska.
-Mogę się dosiąść? – przerwał mi ktoś pytaniem.
-Braciszku ty idź lepiej zajmij się swoją żonką. – dodał inny
głos.
Spojrzałam ku górze i ujrzałam stojących obok siebie Nialla
i Grega. Brunet zamaszystym ruchem odepchnął brata na bok i zajął miejsce
sąsiadujące z moim. Obrażony Blondyn usiadł za nami. Wybrał samotność.
Greg to miły facet. Zadawał mi strasznie dużo pytań
dotyczących mojego życia, na które starałam się odpowiadać. Gdy Brunet skończył
‘wywiad’ opowiedział trochę o sobie, kiedy stewardesy włączyły film okazało
się, że to ulubiony mojego towarzysza. Jakiś czas oglądałam, starając się
udawać, że mnie interesuje. Ciekawość skłoniła mnie do sprawdzenia co robi
Niall. Odwróciłam się do tyłu i zajrzałam pomiędzy szparę w moim, a Grega
siedzeniu. Siedział przy oknie z głową podpartą o prawą rękę. Jego wzrok był
skierowany w to co było za szczelną szybą samolotu. Zauważyłam, że chłopak ma
słuchawki w uszach, nie przeszkadzałam mu więc. W pewnym momencie Blondyn
spojrzał w moją stronę. Uśmiechnęłam się licząc, że może i na jego twarzy
zagości odrobinę uśmiechu. Nie zwrócił na to uwagi i od razu przeniósł swoje
niebieskie oczy na inny punkt widokowy.
-Nie zwracaj na niego uwagi. Ostatnio cały czas taki jest. –
usłyszałam męski głos zaraz obok swojego ucha. – Wystarczy jak nie będziemy się
nad nim użalać. Znam go. Jestem w końcu jego bratem. Wracaj do oglądania, zaraz
będzie najlepsza scenka.
Odwróciłam się w kierunku ekranu z wielką niechęcią. Nie
interesował mnie ten film, a jestem za miła, żeby to powiedzieć. Zanim spostrzegłam
się moje powieki zaczęły opadać. To spowodowało, że głowa też spadała na bok.
Greg to zauważył i zanim zasnęłam, chłopak objął mnie. Nie zwracając uwagi na
to, że go prawie nie znam wtuliłam się w
jego koszulę. Zasnęłam. Brunet także musiał usnąć, bo po ośmiu godzinach lotu
obudziliśmy się wtuleni w siebie. Poza tym, Lucy cały czas nas obserwowała i
gdy tylko wylądowaliśmy zaczęła mi opowiadać jak to słodko razem wyglądaliśmy.
Moja przyjaciółka poprosiła mnie, żebym odebrała jej bagaż. Zgodziłam się.
Poszłam po bagaże, a ona sama oglądała torebki w lotniskowym butiku. Stanęłam
przy taśmie i czekałam spokojnie na nasze walizki. Szybko spostrzegłam bagaż
Lucy. Chwyciłam za uchwyt różowej walizki i podciągnęłam ją do góry. Zostałam
jednak powstrzymana. Puściłam więc walizkę i odwróciłam się do tyłu. Za mną
stał Niall.
-Nie powinnaś dźwigać takich ciężarów. – zaczął. – Zrobi
jedną rundkę na taśmie, wtedy pomogę ci ją wyciągnąć. - Uśmiechnęłam się. Był słodki. Już wiedziałam, że Lucy będzie
miała bardzo udane życie. Jej przyszły mąż okazał się być troskliwy i dodatkowo
skromny.
Gdy z taśmy
ściągnęliśmy, a raczej on ściągnął wszystkie nasze torby w ramach podziękowaniu
za pomoc przytuliłam go.
-Dziękuję ci. – powiedziałam i po chwili poczułam jego dłoń
na swoich plecach. Na jego twarzy pojawił się uśmiech, ale znikł od razu, gdy
dostrzegł coś za moimi plecami. Odwróciłam się w tył i dostrzegłam brata
Blondyna.
-O! Tutaj jesteście. Co tutaj robię nasze walizki. [T.I]!
Dziewczyno nie potrzebnie tyle dźwigałaś sama.
-Ale to Niall wszystkie ściągnął. – spojrzałam w kierunku
Blondyna.
-To dobrze. Nie mógłbym pozwolić na to, żebyś zrobiła sobie
krzywdę. – mówił Greg, gdy już pomału odchodziliśmy od walizek.
-Mam dwa pytania. Pierwsze to: co z naszym bagażem, a drugie:
nie podziękujesz mu? – zapytałam.
-Torby wezmą ochroniarze, a co do podziękowań to później. –
wytłumaczył mi.
*
Niecałą godzinę później znaleźliśmy się w hotelu. Panowie Montgomery i Horan zajęli się
zakwaterowaniem. Krótko potem znaleźliśmy się każdy w swoim pokoju. Wyciągając
wszystkie rzeczy ze swoich walizek usłyszałam pukanie do drzwi. Osoba za nimi
nie czekała, aż otworzę lub zaproszę ją
do środka. Wtargnęła do pokoju.
-Idziemy na plażę z Gregiem i tatuśkami. Idziesz z nami? –
zapytała Lucy.
-Nie mam ochoty dzisiaj na plażowanie. Jutro wszystko
nadrobię. – uśmiechnęłam się do dziewczyny. - A Niall nie idzie z wami?
-On powiedział, że idzie na wycieczkę po wyspie. –
odpowiedziała. – To może skoro nie masz żadnych planów i nie chcesz iść na
plażę to pójdziesz z nim. No wiesz. Może się zgubić lub coś sobie zrobić, a
takiego ciacha byłoby szkoda.
-No oczywiście. – zaśmiałam się. – Dobrze, pójdę razem z
Niallem.
-Dziękuję ci. – odparła szybko i zniknęła za drzwiami mojego
pokoju. Głośno westchnęłam podniosłam się z podłogi, gdzie do tej pory
siedziałam. Wyszłam na balkon. Zorientowałam się, że moim sąsiadem jest właśnie
Blondyn. Siedział zamyślony przy barierce.
-To idziemy? – odwrócił twarz w moją stronę.
-Idziesz ze mną? – zdziwił
się.
-Każdy lubi mieć towarzystwo, czyż nie? – uśmiechnęłam się
do niego.
-No tak. – chłopak odwzajemnił uśmiech i podniósł się z
zimnego podłoża. – Za pięć minut w recepcji?
-Zobaczymy kto będzie szybszy. – zaśmiałam się i wbiegłam do
środka apartamentu. Spakowałam do małego plecaczka butelkę z wodą, paczkę żelek
i aparat. Spotkaliśmy się na parterze. Wspólnie ruszyliśmy w kierunku hotelowej
wypożyczalni terenowych aut.
*
Całą drogę siedzieliśmy cicho. Nie miałam pojęcia o czym z
nim rozmawiać. W pewnym momencie zorientowałam się, że chłopak jest z zawodu
piosenkarzem. Zagaiłam coś na temat studia nagraniowego i krótko po tym rozmowa
kleiła nam się świetnie. Od czasu do czasu śmialiśmy się. Nawet nie zauważyliśmy, że zboczyliśmy z wyznaczonej
dla turystów ścieżki.
-Chyba się zgubiliśmy. – stwierdził Niall. Spojrzałam na
niego i zobaczyłam, że zaczął się kurczyć. Zniżyłam wzrok w dół i dostrzegłam
bardzo niepokojące zjawisko.
-Niall, tylko teraz bez żadnych gwałtownych ruchów. Połykają
cię ruchome piaski. – Chwyciłam do ręki pierwszy lepszy kij. Ku mojemu
zdziwieniu chłopak zaczął panikować, był to niecodzienny widok. Jego ruchy stawały
się szybsze. Piasek z większą częstotliwością przykrywał jego ciało.
-Złap ten kij i trzymaj go mocno. – powiedziałam.
-Nie puszczaj go, proszę! – spojrzałam w jego zaszklone już
oczy i z wszystkich sił zaczęłam ciągnąć.
-Nie puszę. – odparłam po chwili. – Za bardzo mi zależy.
Blondyn uspokoił się. Popatrzył na mnie z czymś
w rodzaju nadziei w oczach.
-Na mnie? –zapytał.
-Na szczęściu Lucy. – dodałam.
Znowu posmutniał. Zniechęcony zaparł się nogami, a ja po raz
kolejny z całej siły zaczęłam go
wciągać. Po dłuższych zmaganiach udało się. Już bezpieczny i trochę oszołomiony
Irlandczyk usiadł na trawie, daleko od tego miejsca. Zajęłam miejsce obok niego
i wyciągnęłam z plecaka żelki. Podsunęłam chłopakowi pod nos otworzoną
paczuszkę.
-Już spokojnie. Zjedz. Ochłoń trochę i będziemy musieli już
wracać. Robi się ciemno, a my zabłądziliśmy. -
Odepchnął od siebie jedzenie i wstał. Spojrzałam na niego z frustracją,
bo naprawdę dziwiło mnie jego
zachowanie. Chciałam dobrze, a on się obraził. Schowałam słodycz do plecaka i
tak samo jak Niall wstałam. W milczeniu zaczęliśmy szukać drogi powrotnej...
jest i druga część.:)
wczoraj nic nie dodawałam, bo naprawdę źle się czułam.
mam katar i to taki dość uciążliwy.;/
no ale nic...
*
mam wielką nadzieję, że ten imagin Wam się podoba jak na razie.:)
piszcie co myślicie o tej części w komentarzach.:)
10+ komentarzy = next part.;)
*
tak w ogóle to big love dla większości z Was <3
dziękuję, że jesteście tuta ze mną <3
kochamkochamkocham! (:
OdpowiedzUsuńAjajajajajajajjj.*-* Cudownyy .<3 Hyhyhy..bardzo dziękuję za dedykacje Martello.<3 Przezajebiścieboskocudowny.*-* KochamKochamKocham.<3
OdpowiedzUsuń/Daniella.:***
pisz następny..błagam <33
OdpowiedzUsuńmidhfisdfifg... pisz dale <3!
OdpowiedzUsuńjest na serio cudowny, pisz kolejny bo już się doczekać nie mogę <3
OdpowiedzUsuńTen imagin jest bhefshjbfwewkja *_*
OdpowiedzUsuńbłagam, napisz szybko nową część! :D
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaa jestem taka ciekawa co będzie dalej :DDDD
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :) Cuuuuuudowny
OdpowiedzUsuńŁohohohohohooooo *____* ale on jest obrażalski ... no, ale w końcu on ma być z Lucy więc się nie dziwię dlaczego nie chce xd
OdpowiedzUsuńNo a imagin jest cuuuudooooowny *.*
Kocham takie zakręcone imaginy ... Greg ty flirciarzu (znowu musiałam to powtórzyć) jesteś niebywały.. ale żeby tak swojego braciszka nie pochwalić :( ?
Oczywiście czekam na kolejny :****
jeżeli chcesz to wpadnij do mnie :) właśnie pojawił się nowy imagin o Harrym :)
Usuńhttp://niall-harry-liam-zayn-louis.blogspot.com/ proszę o zostawienie po sobie jakiegoś znaku :)
Oooo *.*
OdpowiedzUsuńProszę dodaj szybko kolejną część :)
Cudowny *.*
:*<3
cudowny <3
OdpowiedzUsuńczekam na następny ! :)
boskie
OdpowiedzUsuńpiękne<3
OdpowiedzUsuń