Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 29 października 2013

#126 Niall PART~5~

#126

-Cześć. – odparł po chwili ciszy. – Mogę wejść? – chwilę patrzyłam na niego niedowierzając własnym oczom. Naprawdę nie spodziewałam się, że właśnie w tym dniu zastanę go u mnie w mieszkaniu. Równie dobrze mógł przecież pójść i zacząć imprezować ze swoimi przyjaciółmi z ‘wielkiego świata’. To by było chyba najlepsze rozwiązanie w jego przypadku. W roli odpowiedzi tylko odsunęłam się. Z jego ust wydobyły się ciche słowa podziękowania i już po chwili znajdował się wewnątrz moich skromnych progów. Zatrzymał się niespodziewanie i odwrócił się w moją stronę lustrując swoim przeszywającym spojrzeniem całe moje ciało. – Jak się czujesz? – zapytał po chwili. Jego słowa w jakiś sposób mnie tknęły. Spojrzałam na niego z delikatną pogardą, a w moich oczach na nowo zaczęły gromadzić się łzy.
-Jak się czuję? – powtórzyłam po nim pytanie. – A jak myślisz? – nie mogłam nic poradzić, ale mój ton sam przekształcił się w jego gniewną formę. – Jak ma się czuć dziewczyna zdradzona przez swojego chłopaka,
który przez cały czas zapewniał ją, że ją kocha i że dla niego nie istnieje nikt inny niż ona sama? – pytałam znacznie unosząc głos. Było to bardzo egoistyczny, gdyż przez tą chwilę zapomniałam o tym, że on także został zdradzony. Dopiero po chwili doszło do mnie, że naskoczenie na Nialla w niczym nie pomoże. – Przepraszam. – ściszyłam głos. – Czuję się fatalnie. – w końcu odparłam na jego pytania przy okazji odwracając głowę w bok by nie utrzymywać nadal z nim kontaktu wzrokowego.
-Nie masz za co przepraszać. Rozumiem. – odparł równie cicho jak ja.
-Wszystko przez to, że nie potrafię przestać o tym myśleć. Nie potrafię się pozbierać. – jedna łza wypłynęła na mój policzek. – Pokazał mi, że tak naprawdę rzucał słowa na wiatr i byłam nikim dla niego. Czuję się tak teraz. Jak śmieć.
-Nie mów tak. – wtrącił.
-Nie poradzę sobie z tym. – mówiłam i zaczęłam nerwowo bawić się swoimi palcami. – Odkąd pamiętam był ktoś przy mnie, a teraz? Teraz jestem sama. Nie wiem co mam o tym myśleć. Ja.. ja boję się. Boję się żyć w samotności. Jestem za słaba. – Blondyn gwałtownie zbliżył się do mnie i chwycił w swoje silne dłonie moją twarz. Maksymalnie jak tylko potrafił zmniejszył odległość między nami. Czułam jego miętowy oddech na moich policzkach i ustach. Zagryzłam policzek od wewnątrz próbując zahamować łzy.
-Nie jesteś sama, rozumiesz?! – mówił patrząc prosto w moje oczy. Nie dałam rady. Na moje policzki swobodnie wypłynął cały potok łez. Zmrużyłam oczy i delikatnie oparłam swoje czoło o jego tors pozbywając się tym samym jego dłoni z mojej twarzy.
-Nie mam już nikogo. – wypowiedział pod wpływem emocji przez łzy. –  Czuję się jak zużyta chusteczka. Pomięta i porzucona w koszu. Nikt już nie będzie mnie chcieć. – wychlipałam przy okazji co chwilę dławiąc się słonymi kroplami wypływającymi spod moich powiek. Oderwałam się od niego. Przeszłam na drugi koniec pokoju. – Nikt… - powiedziałam ostatni raz i odwróciłam się z powrotem w jego stronę. Chłopak cały czas wpatrywał się we mnie, a po jego policzkach także spływały łzy. Nie miałam pojęcia dlaczego, ale płakał. Może czuł się tak fatalnie jak ja?
-Ja chcę! – krzyknął nagle. Ton jego głosu jeszcze bardziej wywołał u mnie kolejny napływ łez. Zanim się obejrzałam on znowu był blisko mnie. Chwycił ponownie za moje policzki i tym razem oparł swoje czoło o moje. Przez chwilę próbował złapać oddech. Cały czas miał zamknięte oczy, a ja tylko lustrowałam jego idealną twarz. Próbowałam sobie uzmysłowić sobie co tak naprawdę Niall przed chwilą powiedział. To mojego wyczerpanego organizmu nic nie dochodziło z łatwością.
Horan wolno otworzył swoje oczy. Spojrzał prosto w moje. Jednym z kciuków zaczął kreślić bliżej nie określony mi wzór na moim policzku. Wziął głęboki oddech i wypuścił zbędne powietrze ze swoich płuc.
-You’ll never love yourself half as much as I love you. – zaczął cicho śpiewać. – And you’ll never treat yourself right darling but… - jego anielski głos chwilowo się załamał a sam przerwał kontakt wzrokowy ze mną. Kontynuował - … but I want you to. – chwycił mój podbródek i uniósł go do góry, aby mógł spojrzeć w moje oczy. – If I let you know I’m here… - zaczesał pasemko moich włosów za ucho. - … for you. – otarł swoim kciukiem jedną samotnie spływającą łzę z mojego policzka. – Maybe you’ll love yourslef… - delikatnie ucałował moje wargi. - …like I… - złożył kolejny pocałunek na moich ustach- … love you. – tym razem trochę mocniej naparł swoimi ustami na moje. Mogę śmiało powiedzieć, że w jego pocałunku czułam nutę desperacji. Nie dałam mu długo czekać i oddałam pocałunek czując silną potrzebę tego. Nie był taki
jak ten poprzedni, ten pod jemiołą. Był zupełnie inny. Wyjątkowy, czuły, wspaniały. Miał w sobie to coś czego kiedyś bardzo mi brakowało. Poczułam motyle w brzuchu kiedy swoimi wargami pieścił moje. Był delikatny i namiętny za razem. Ciepły, dziwnie ogrzewający moje usta. Chłopak wolno odsunął się ode mnie, zostawiając mnie w delikatnym otępieniu. – Zawsze się kochałem. – odparł po chwili. – Od momentu kiedy zacząłem być świadom co to znaczy miłość. Zakochałem się w tobie wtedy pod tym dębem, w ten upalny sierpniowy dzień. W dzień kiedy rozbiłem swoją ulubioną skarbonkę i przejechałem połowę miasta na rowerze, żeby kupić dwie plastikowe obrączki. W dzień naszego ślubu. Był to najlepszy dzień mojego życia. Obiecałaś mi, że do końca życia będziesz moja. Przez dłuższy czas miałem tą świadomość, że cię mam. Przez cały czas czułem zazdrość kiedy rozmawiałaś z innymi chłopakami na przerwach w szkole lub na podwórku. Nie lubiłem kiedy na biologii do pary przydzielano ci Grega. Patrzyłem wtedy na was i nie skupiałem się na niczym innym. Zazwyczaj to Mary robiła wszystko za mnie. – odwrócił na chwilę swoją głowę. – Najwyraźniej źle oceniłem całą sytuację. – jego wypowiedź wprowadziła mnie w konsternacje. Nie miałam pojęcia co powiedzieć lub jak to rozumieć. – On mi cię ukradł. – wszystko nagle stało się jasne. Tym bardziej nie wiedziałam co powiedzieć. – Miał szanse, ale ją spieprzył po całości. – spojrzał w moje oczy ponownie. – Teraz to ja chciałabym się wykazać. Chcę pokazać ci ile dla mnie znaczysz. Chcę pokazać ci jak powinno się ciebie traktować. Chcę twojego szczęścia, dlatego zrozumiem jeśli powiesz, że to jeszcze nie pora i że nie jesteś gotowa na coś nowego. Czekałem tyle czasu na ciebie to wytrzymam choćby kolejne tyle, ale żebyś ty była zadowolona. Zrobię to dla ciebie. – jego piękne słowa spowodowały, że przypomniał mi się dzień naszego młodzieńczego ‘ślubu’. Wszystko było idealne, takie beztroskie i wspaniałe. Zawsze to czułam podczas zabawy z nim w dzieciństwie i w późniejszym życiu, aż do teraz. Kąciki moich ust delikatnie drgnęły, aż w końcu uniosłam je powoli do góry. Tym razem to ja ujęłam jego twarz w dłonie i zatopiłam usta w pocałunku, który naprawdę pomagał zapomnieć i z biegiem czasu zaczął leczyć rany.
 ~ THE END ~
Do jednego z anonimowych czytelników:
nie pomyślałaś, że tamta część była krótka, bo następna tego wymagała?
jak nie chcesz komentować, to trudno.
przyzwyczaiłam się do takiego trybu spraw.
*
napiszcie mi co myślicie o tym :) 






12 komentarzy:

  1. Cudowny ! Popłakałam się :C
    Czekam na następne imagny !! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny !!! Masz TALENT <3 UWIELBIAM CIĘ <3 /Katy ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Awww, wiedziałam, że to się tak skończy. Musiało się tak skończyć! :)
    Ciekawe, z kim będzie następny imagin. Jestem taka niecierpliwa, akjfdksmfkmsdkm ;-; Czekam na następne xox
    @scarsweshare

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej cudowne i idealne zakończenie. Nic dodać nic ująć. Jesteś wspaniała ♥♥♥/Na

    OdpowiedzUsuń
  6. https://scontent-b-mxp.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/q71/996945_589736017751402_1403547326_n.jpg
    tak zrobiłam po przeczytaniu tej części ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Maatko !!! Świetny. Kocham to jak piszesz. Czekam na natępne <3
    P.S.: Zapraszam do siebie po dawkę opisów na kooloorowa.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Och,och,oooch ! *-* Łaaaaa,no cudowne !! <3 like always ^^ czekam na następny ;* właśnie,z kim bd następny ? ;>
    /Daniella :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku. Jest C-U-D-O-W-N-Y *.*
    Kocham Cię <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś wspaniała. Wzruszyłam się. Piszesz naprawdę wspaniale. Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  11. zajebisty. Kocham, kocham, kocham

    OdpowiedzUsuń