#122
Trudno być dziewczyną jednego z braci Horan. Każdy nowy dzień dla ich dwójki był nową przygodą. Niezależnie od pogody oni i tak byli aktywni. Byli naprawdę szaleni. Podejmowali pochopnie decyzje. Ryzykowali na każdym kroku. Igrali z losem. Właśnie wtedy było najwięcej śmiechu. Każda ich czynność i słowa obracane były w żart. Nieważne gdzie byli, tam i tak było dużo hałasu. Nigdy nie pozwalali mi bezczynnie siedzieć w domu. Za każdym razem wciągali mnie w swoje spiski i gry. Każdy rok mijał z nimi szybko. Codziennie działo się coś nowego. Dostarczali mi niesamowitych wspomnień nawet gdy tego nie chciałam. Oni nigdy nie pytali o zgodę. Robili to co chcieli. Byli nadpobudliwi ruchowo. Biegali, skakali, krzyczeli. Czasami robi wszystko nie tak jak trzeba było, chociażby podczas świąt. Nawet przy wigilijnym stole nie potrafili zachować odrobiny kultury. Skąd to wiem? Byłam tego częścią. Co roku uczestniczyłam w tej ‘szopce’ którą urządzali. Nasi rodzice znali się od długich lat. Odkąd pamiętam przyjaźnili się ze sobą, tak jak ja z Niallerem i Gregiem. To było powodem dlaczego każdą Wigilię spędzaliśmy razem. Horanowie i [T.N] przy jednym stole to było naprawdę niebezpieczne. Zawsze było głośno. Nie było takiego Bożego Narodzenia kiedy to Niall nie grał na gitarze, a Greg nie wygłupiał się przy tym. To była nieodłączna część tego corocznego wydarzenia. Wszystko jednak uległo zmianie, kiedy to każdy z nas miał po szesnaście lat. Któregoś marcowego dnia Greg zaprosił mnie do kina. Sam na sam, bez Nialla. Zapytał się mnie wtedy czy nie chciałabym spróbować czegoś więcej pomiędzy nami. Zapytał czy zostałabym jego dziewczyną. Zgodziłam się, a to jak na komendę wywołało w każdym z nas powagę. Nie było już tak samo. Oddaliliśmy się od siebie. Nie byliśmy już tą samą trójką najlepszych przyjaciół, którzy śmiali się z byle czego. Staliśmy się grupką dorosłych ludzi, którzy zaczęli poważniej myśleć o swoich planach na przyszłość. Nie spędzaliśmy już tak wiele wolnego czasu razem. Niall poszedł do x-factora. Dostał się do zespołu, zajął się karierą. Przeprowadził się do Londynu. Ja wraz z Gregiem zamieszkaliśmy w Dublinie. Tam znaleźliśmy pracę i żyliśmy spokojnie. Każdy miał swoje zajęcia jednak nawet to nie zmieniło faktu, że ten jedne dzień w roku pozostawał dla nas świętością. Nadal nasze rodziny obchodziły go razem. Co roku cała nasza trójka zjawiała się na uroczystej rodzinnej kolacji. Ten rok miał być wyjątkowy. Po raz pierwszy miałam okazję zobaczyć Niallera na żywo. Twarzą w twarz, a nie w telewizorze czy w gazecie dla nastolatków. Natrafiła się niesamowita okazja, żeby móc przytulić się do niego, zobaczyć jego piękny uśmiech. Dodatkowo w tym roku miał on zabrać ze sobą swoją ukochaną. Cieszyłam się, że nareszcie znalazł swoją wybrankę serca. Wiedziałam, że był szczęśliwy. Jego szczęście było moim szczęściem dlatego było to tak bardzo dla mnie ważne.
*20 grudnia*
-Greg! Zabierz w końcu te talerze! – krzyknęła Maura, chcąc w końcu pogonić swojego syna do roboty.
-Może ja to zrobię. – zaproponowałam z uśmiechem. – Będzie szybciej.
-Oj dziecko kochane. Musimy w końcu przestać wyręczać tego lenia. – do kuchni wkroczył Bobby, który ostatecznie sam zabrał się za nakrywanie do stołu. Zaśmiałam się po czym ruszyłam za moim przyszłym teściem do salonu. Na środku pokoju stał rozłożony stół przykryty białym obrusem. Mężczyzna położył naczynia na stole i zaczął układać porcelanę na odpowiednim miejscu. Chcąc być przydatna pomogłam mu. Położyłam ostatni talerz na jego miejscu i uśmiechnęłam się na widok nakrytego stołu, kiedy po całym domu rozniósł się donośny dźwięk dzwonka. Obejrzałam się za siebie po czym na mojej twarzy pojawił się jeszcze szerszy uśmiech.
-Ja otworzę! – krzyknęłam na cały głos, tak aby każdy mógł usłyszeć i ruszyłam w kierunku drzwi frontowych. Chwyciłam za klamkę. Wzięłam głęboki wdech po czym pociągnęłam drzwi do siebie.
-[T.I]! – jego melodyjny głos rozbrzmiał w moich uszach. Po chwili także poczułam przyjemny ciepły dotyk otaczający całe moje ciało. – Stęskniłem się za tobą!
-Ja za tobą też. – wyrwałam się z jego objęcia i spojrzałam na dziewczynę stojącą obok najmłodszego z Horanów. – Miło mi cię poznać. – uśmiechnęłam się także niej i podałam dziewczynie dłoń.
-No nareszcie! – odkrzyknęła co spowodowało, że wzrok Nialla wylądował na niej. – Ktoś zaproponował mi pomoc. – odezwała się zadowolona spoglądając wymownie na twarz Blondyna, który tylko teatralnie przekręcił oczami. Dziewczyna ściągnęła swój płaszcz i rzuciła mi go do rąk. Ruszyła szczęśliwa przed siebie zostawiając mnie zszokowaną całą zaistniałą sytuacją. Po chwili poczułam jak ‘ciężar’ znika z moich rąk. Spojrzałam w stronę Nialla, który przejął ubranie swojej dziewczyny i odwiesił je na wieszak.
-Przepraszam cię za nią. – spojrzał na mnie ze skruchą.
-Nie przejmuj się tym. – uśmiechnęłam się. – To nic takiego.
Chłopak obdarzył mnie jednym z najcudowniejszych uśmiechów i po raz kolejny przyciągnął mnie do jego ciała.
-Dobrze cię widzieć. – mówił głosem tłumionym przez moje włosy. – Pięknie wyglądasz. – dodał kiedy splatając nasze dłonie ze sobą pociągnął mnie do salonu, aby mógł przywitać się z resztą jego rodziny.
Mam delikatne problemy z bloggerem dlatego post wygląda jak wygląda.
Powiem tylko że jest mi naprawdę przykro.
Na blog codziennie wchodzi po około 200 osób a pod postami ledwie pojawia się 10 komentarzy.
Czy naprawdę to tak trudno? :c
*
Znacie zasady.
Niesamowity *-*
OdpowiedzUsuńświetny! już nie mogę doczekać się 2 częsci! xx
OdpowiedzUsuńGENIALNY. *.* Masz mega talent.
OdpowiedzUsuńJa chce juz kolejnyyyy *-*
OdpowiedzUsuńFajnie się zaczyna. :) Z niecierpliwością czekam na kolejny xox
OdpowiedzUsuń@scarsweshare
Piękny *.* Czekam na nn. Zapraszam także na mój blog (NEW) http://moj-pamietnik-moje-historie-m.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPięknie <3 cudnie iw wgl <3 kocha,kocham nowy proszę!
OdpowiedzUsuńno no no w końcu coś nowego. Coś bez Harrego w roli głównej :) Bardzo mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńCudowny ! <3 dawaj szybko next ! <3 /Katy xx.
OdpowiedzUsuńMega kolejna dawka emocji nie do opisania.... jestem cholernie ciekawa i podekscytowana ♥ /Na
OdpowiedzUsuńJeśli nie dodasz kolejnej części w przeciągu kilku najbliższych godzin, to przysięgam, że Cię znajdę i zabiję! Wspaniały imagin ;)
OdpowiedzUsuńOmnomnomnomnom *o*
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć. Czysty ideał :D Jejciu co za dziewczynę wybrał ten Niall -,- Mam nadzieję, że imagin będzie miał szczęśliwe zakończenie które w moim założeniu wygląda tak:
[T.I] + Niall = <3
Czekam na nexta! :*
Nie ma słów, żeby odpowiednio opisać ten im<3 Żadne słowa nie oddadzą tego co chciałabym o nim powiedzieć. Po prostu brak mi słów. Tylko mam nadzieję, że [T.I] będzie z Niallem<3 Czekam nn:)) zapraszam do siebie w wolnej chwili nialllovebigos.blogspot.com i onewayoranothervswings.blogspot.com (opowiadanie)
OdpowiedzUsuń*o*
OdpowiedzUsuń