#81
*
Do pokoju wróciłam późnym wieczorem. Musiałam ochłonąć od
tego wszystkiego. Mogłabym pod wpływem emocji powiedzieć coś czego nie wypada.
Otworzyłam po cichu drzwi do mojego pokoju i dostrzegłam, że pali się światło.
Do moich uszu dobiegł także dźwięk telewizora. Wychyliłam się zza futryny i
dostrzegłam leżącego na łóżku Nialla. Znudzony przeskakiwał po kanałach, przez
chwilę wpatrywałam się w niego i zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę robiłam z
igły widły. Rzeczywiście, spędzić kilka nocy w jednym pokoju z Horanem to nic
takiego. Żeby nie wystraszyć chłopaka odchrząknęłam. On automatycznie odwrócił
wzrok w moja stronę. Kąciki jego ust uniosły się delikatnie do góry. Nic nie
mówiliśmy przez pewien czas. Po prostu patrzyliśmy sobie w oczy. W tamtym
momencie nie krępowała mnie cisza. Wszystko było idealne. Jednak po chwili
Niall ocknął się i szybko zszedł z łóżka.
-Przepraszam, że się tak rozłożyłem. Będę spał na podłodze.
Łóżko jest twoje. – w pewnym sensie poczułam ulgę. Nie uśmiechało mi się
wchodzić do łóżka z obcym chłopakiem. Z drugiej strony zrobiło mi się go
szkoda. Zachował się jak dżentelmen. Ceniłam to w facetach. Na świecie
pozostało bardzo mało przykładów mężczyzn takich jak Niall. Podeszłam do niego
z delikatnym uśmiechem na ustach i złożyłam pocałunek na jego policzku.
-Dziękuję. – wyszeptałam patrząc mu prosto w oczy. Jego
niebieskie tęczówki w pewnym stopniu hipnotyzowały mnie. Były magiczne.
~Oczami Nialla~
Piątego dnia naszych wakacji nie działo się nic specjalnego.
Plaża, morze. Rutyna. Codziennie chodziliśmy nad wodę, żeby poopalać się lub
wykąpać w ciepłym morzu. Wieczorami chodziliśmy do klubów, żeby trochę się
zabawić. Każdego dnia widziałem jak Harry w perfidny sposób kradnie mi Jenny.
Najgorsze było, że nie mogłem nic zrobić. Ujawnienie się byłoby największą
głupotą na jaką mógłbym się porwać. Była jeszcze [T.I]. Jej spojrzenie każdego
dnia co raz to bardziej mnie czarowało. Jej śmiech był tak uroczy, że mógłbym
słuchać go cały czas. Wieczorami kiedy wszyscy rozchodzili się po pokojach my
oglądaliśmy wspólnie film, śmiejąc się przy tym wniebogłosy nawet jeśli
oglądaliśmy horror czy thriller. Ona wszystko potrafiła obrócić w żart. Miała
niezwykłe poczucie humoru, którym to imponowała mi. Lubię kiedy dziewczyna
śmieje się i wygłupia. U dziewczyn jest to niepodważalny atut. Kiedy dziewczyna
jest marudna i cały czas bierze wszystko na poważnie to nie jest to samo kiedy
ma się do czynienia z taką osobą jaką jest [T.I]. Bo grunt to się dobrze bawić
i żyć pełnią życia.
-Niall, mogę na słówko? – wracając do pokoju usłyszałem
kobiecy głos. Odwróciłem się do tyłu i dostrzegłem Jennifer. Stała za mną
uśmiechnięta. Nie miałem pojęcia o czym chce ze mną porozmawiać.
-Jasne.
-Bo wiesz, Harryego i [T.I] nie ma, więc może poszlibyśmy do
ciebie. Hmm? Co ty na to? – przełknąłem głośno ślinę i stałem jak ten kołek.
Byłem w ciężkim szoku. Nie taka Jenny poznałem przez Internet. Zawsze pisała do
mnie, że jest lojalna wobec swojego partnera i przyjaciół. Zastanawiałem się co
w nią wstąpiło. Pomimo tego, że Harry jest moim przyjacielem przystałem na jej
propozycje. Pokusa była zbyt wielka. – To wspaniale. Idź teraz do pokoju i przygotuj
się. Ja przyjdę za kilka minut. – puściła do mnie oczko i zniknęła za ścianą.
Chwilę to zajęło za nim doszło do mnie na co się zgodziłem. W pewnym sensie
miałem poczucie winy. Z powodu Stylesa i … [T.I]? Czułem się tak jakbym ją
zdradził. Nie byliśmy razem, ale tak się czułem.
~Weź się w garść Horan. To Jennifer zawładnęła twoim sercem.
– po głowie chodziła mi taka myśl. Ale czy to było prawdą? Nie zastanawiałem
się nad tym tylko ruszyłem w stronę pokoju o numerze 278.
*
Spryskałem ciało moim ulubionym zapachem perfum i poczułem
nagły przypływ odwagi. Do głowy przyszło mi, żebym wyznał dziewczynie prawdę.
Chciałem powiedzieć jej, że to ja jestem osobą z którą pisała tyle czasu. Skoro
złożyła mi taką propozycję nie mogę być jej obojętnym. Musi być coś na rzeczy.
-Jenny to ja jestem irish_swag. Nie to zbyt tandetne. –
zacząłem mówić na głos kwestie, którą miałem jej wyznać. – Harry nie jest tym
za kogo go uważasz. Cholera. NIE! – stanąłem przodem do drzwi balkonowych i
myślałem nad tym co mam jej powiedzieć. – Słuchaj, jesteś wyjątkową osobą. Może
uznasz to za niedorzeczne, ale zakochałem się w tobie. Wtedy kiedy z tobą
pisałem wydałaś być się wyjątkowa. Taka jesteś. Pokochałem cię za twoją
nieśmiałość i osobowość. Dodatkowo gdy po raz pierwszy cię zobaczyłem,
wyglądałaś tak pięknie. Pokochałem
twojej poczucie humoru i uśmiech. To, że potrafisz mieć dystans do wszystkiego,
to jest wyjątkowe. Twoje oczy są zniewalające. Jedno spojrzenie wystarczy,
żebym zapadł w trans. – dopiero po kilku sekundach uświadomiłem sobie, że te
ostanie słowa tak naprawdę nie są o Jennifer tylko o jej przyjaciółce. Wszystko
było zagmatwane. Nie wiedziałem co mam dalej robić. Westchnąłem głośno i
odwróciłem się na pięcie. W tamtej chwili miałem ochotę zapaść się pod ziemię
lub po prostu wyparować. Kilka metrów przede mną stała [T.I]. Nie byłem w
stanie określić jakie uczucia nią władają. Jej twarz niczego nie okazywała. Ani
radości, ani smutku. Nic. Jedno wielkie zero. – Dla… Dlaczego tak wcześnie
wróciliście? – wyjąkałem.
-Harry miał już dość upału.
-Emm… Mogę pożyczyć twój laptop? Pilnie potrzebuje coś
sprawdzić. – powiedziałem po chwili ciszy. Dziewczyna tylko twierdząco pokiwała
głową, a ja szybko zabrałem urządzenie i chciałem wysłać wiadomość do Jenny, że
nastąpiła nieoczekiwana zmiana planów. Zalogowałem się na chacie poprzez
przeglądarkę Safari i ujrzałem, że Jennifer ma status dostępny. Natychmiast
nacisnąłem na okienko z jej nickiem, jednak przypomniało mi się coś. Przecież
ona w dalszym ciągu myślała, że irish_swag to tak naprawdę Harry. Chwilę
myślałem nad tym co napisać, żeby się nie wydało:
irish_swag: Przyjdź do mojego pokoju. Czekam. – po krótkiej
chwili usłyszałem dźwięk oznajmiający, że mam nową wiadomość. Popatrzyłem się
na okienko chatu i dostrzegłem tylko mój wpis. Spojrzałem na prawy, dolny róg
ekranu. Zobaczyłem biały dymek z napisem nowa wiadomość od irish_swag. Zdziwiło
mnie. Kliknąłem na dymek. Konto nazywało się polish_princess. Moje zdziwienie
sięgało zenitu. Spojrzałem niepewnie na [T.I], która krzątała się po pokoju.
-Mam pytanie. – powiedziałem po chwili. Chciałem sprawdzić
jej reakcje.
-Pytaj.
-Czy Jenny kiedykolwiek logowała się przez twój komputer na
chacie?
-Jenny? Skądże. Przecież ona nie ma… - w głowie mi
zaświtało. To przecież [T.I] była tą z którą pisałem. Wszystko do niej
pasowało. Była nieśmiała, lojalna i przede wszystkim taka jaka była
polish_princess przez te wszystkie tygodnie.
-To ty. – powiedziałem...
hello! :D
proszę oto jest 4 część.
będzie jeszcze jedna lub dwie części.
muszę się zastanowić.:)
*
mam nadzieję, że Wam się podobał ten part.
piszcie swoje komentarze poniżej.:D
10+ komentarzy = next part.:D
*
napisałam twitlongera.
jest on na temat idoli.
musicie przeczytać, żeby zrozumieć.
więc klikajcie w link poniżej.:)
Omomomom Awww*.* chce kolejna czesc ;D w koncu wszystko zaczyna sie ukladac :)czekam na nexta! :)
OdpowiedzUsuńNext,please.xd Świetny. :D
OdpowiedzUsuńjedziesz dalej!!! <3 zarąbiste :D
OdpowiedzUsuńNext nie moge sie doczekac :P
OdpowiedzUsuńBoski:)
OdpowiedzUsuńBoże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże Boże jakie to jest superrrr !!!! normalnie cię za to kocha, no *________*
OdpowiedzUsuńszybko pisaj, bo nie wytrzymam tu xd
zapraszam do mnie, jeżeli zechcesz :D
http://niall-harry-liam-zayn-louis.blogspot.com/
Strasznie się wciagnełam w tę historię, więc czekam na 5 part :33
OdpowiedzUsuń+ jeżel masz wolny czas i chęć to zapaszam :) http://iamvoguelover.blogspot.com x
ahh w końcu wszystko sie wydało ;)) jestem strasznie ciekawa jak to dalej sie potoczy...
OdpowiedzUsuńjejku to nie zdecydowanie Nialla co do Jennifer i polish_princess ;))
niech oni będą razem, STOP wróć oni msuzą być razem xD
o co chodziło Jeniffer ? czy ona naprawdę jest tak ? przecież latała za Harrym, a nagle interesuje się też Niallem ? co z niej za przyjaciólka ;((
czekam na wiecej i jest bosko ♥ hid.bloog.pl
Podobał i to bardzo! *-*
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńAle świetnie!
OdpowiedzUsuńBrawa dla Horana za spostrzegawczość :)
Mam nadzieję że główna bohaterka się przyzna do tego kim naprawdę jest :)
Pozdrawiam
Nominuję cię do Liebster Awards ! Więcej dowiesz się pod tym linkiem : http://jednoserce-jednobicie-onedirection.blogspot.com/2013/02/nominacja-liebster-awards.html
OdpowiedzUsuńJezu kobieto dawaj kolejna część ! <3
OdpowiedzUsuńpięknie !!! ♥
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie. jest już drugi rozdział <3
love-is-escape.blogspot.com